1. Pójdź na spacer do nieznanej Ci wcześniej części miasta. Weź znany autobus i trzymaj się jego trasy tak długo, aż szurnie oponą o nieznany przystanek. Wtedy wysiądź, rozejrzyj się, pójdź w lewo (to kluczowe) i z jakimś niepoważnym celem (np. “chodzę tylko od kwiaciarni do kwiaciarni”) wróć piechotą do domu. Historie gwarantowane.
2. Wysprzątaj mieszkanie. Ale nie tak “na odwal się”, tylko “na serio”. Wanna na błysk, dywan pod szampon, rupiecie za szafę. Zacznij od sypialni. Może to tylko ja, ale porządne ogarnięcie mieszkania zawsze dodaje mi energii do przyszłej pracy. A skoro i tak się nudzisz… ;)
3. Ułóż wszystkie książki / filmy / ubrania / kubki. Niepoważna porada ode mnie? Zrób to kolorami. Nigdy nie widziałem sensu w układaniu rzeczy np. alfabetycznie. Dopóki masz mniej niż 500-1000 grzbietów na półce to prawie na pewno dasz radę ogarnąć temat przy pomocy klucza kolorystycznego. A wiesz jak to super się prezentuje potem? No magia! :)
4. Zrób sobie prosty trening. Rozciąganie to klucz do sukcesu.
5. Idź na zdjęcia. Weź telefon i przejdź się po swojej okolicy próbując zobaczyć ją tak, jak jeszcze nigdy wcześniej Ci się nie udało. Możesz też pójść do szalenie popularnego punktu turystycznego i spojrzeć na swoje miasto oczami cudzoziemcy. To świetne przeżycie – ja tak na nowo odkryłem Warszawę.
6. Przygotuj prezent. Pomyśl o kimś bliskim i skompletuj dla tej osoby przyjemny, poprawiający humor prezent. A potem go daj, zupełnie bez okazji, tak po prostu, w ramach spotkania się na plotki i kawę. Dodatkowe punkty za przygotowanie podarunku tak, by zawierał jak najmniej kupowanych przedmiotów. (A jeszcze bardziej dodatkowe punkty za wepchnięcie tam czegoś nawiązującego do Dnia Świstaka.)
7. Przemebluj pokój. Zawsze kusiło Cię sprawdzić, co to by było, gdyby jednak wszystkie bambetle były koło drzwi a przy oknie wyłącznie łóżko? No to słuchaj, nic Cię nie powstrzymuje.
8. Naucz się czegoś praktycznego. W Internecie znajdziesz dosłownie wszystko. Może to jest doskonały moment aby nauczyć się zmieniać oponę? Sprawdzać olej? Naprawiać spłuczkę? Płacić podatki?
9. Ogarnij kable i sieci. Większość ludzi kończy pracę nad montażem telewizora w momencie, gdy udaje im się zmusić to ustrojstwo do działania. A o wiszących z tyłu kablach już się nie pamięta. Jeśli masz chwilkę to skocz po monterskie “trzymaczki” i zrób porządek w zewnętrznej elektryce. Przy okazji możesz też wyczyścić, nazwać na nowo i powtórnie ohasłować wifi. Nazwij swoją sieć “Szukanie…” :)
10. Napraw coś lub przygotuj na kolejną porę roku. Drzwiczki od szafki w kuchni wiszą smętnie od zeszłych Świąt? Omijasz wypadniętą klepkę parkietu dłużej niż pracujesz w aktualnej firmie? Zimowe ubrania bez żadnego powodu wiszą obok ręcznika plażowego lub letnie buty przeszkadzają w rozstawianiu choinki? Wio po pudła. Wio po narzędzia.
11. Przeczytaj coś klasycznego. Możesz w tym celu wybrać się do biblioteki lub otworzyć nowe okno w przeglądarce. Liczba legalnych źródeł w internecie jest ogromna, dlatego na dobry początek podrzucę Ci tylko jedno miejsce. Tutaj znajdziesz 28 głośnych, dobrych książek, które legalnie pobierzesz z netu.
12. Dowiedz się więcej o swoich preferencjach. Lubisz kawę? Dowiedz się skąd jest, jak powstaje, co ją charakteryzuje. Wieczorem otwierasz wino? Poczytaj o jego rodzajach, gatunkach, smakach. Częściej niż rzadziej sięgasz po amerykańskie komiksy? Historia Marvela i DC sama się nie nadrobi :)
13. “Domknij” rozpoczęte seriale, gry, filmy i książki. Nawet jeśli STRASZNIE Ci się nie chce siedzieć do końca tamtego nudnego sezonu lub gdzieś zniknęła Ci motywacja do dojechania do końca tamtej nudnej planszy… może warto? Ja zawsze sobie bardzo ceniłem to specyficzne poczucie “wyczyszczenia” kolejnego tytułu.
14. Zadzwoń do dawnego znajomego. Masz do niego numer.
15. Zacznij grać w gry wideo. Jak mawia ekipa podcastu The Giant Beastcast – to najlepszy czas, by grać w gry. Jest ich multum, są naprawdę dobre, klasyki można zgarnąć za grosze… Perfekcyjna chwila, by zacząć się tym cieszyć. Na marginesie mogę polecić Ci mój poboczny projekt, podcast game.church, który prowadzę razem z przyjacielem :)
16. Naucz się masażu. Podobno nie jest tak trudno zacząć. Pamiętaj tylko, by potem przed pochwaleniem się, że umiesz, pytać o zgodę! Nikt nie lubi niespodziewanego ucisku na łopatki.
17. Pomedytuj. Nawet jeśli tylko z kubkiem kawy w oknie mieszkania.
18. Ogarnij priorytety. Weź kartkę papieru i poświęć całe popołudnie na myślenie o swojej przyszłości. Możesz to zrobić jak tylko chcesz, od siebie polecam oczywiście metodę Pit-Stop, ale jeśli wolisz inny kanon to się zupełnie nie przejmuj. Co chcesz w życiu osiągnąć? Co Cię powstrzymuje? Co możesz zrobić w nadchodzącym miesiącu, co radykalnie poprawi Twoją jakość życia?
19. Naucz się grać na instrumencie. Ukulele jest tanie i przystępne. I doskonałe.
20. Zdrzemnij się. Jeśli nie wiesz co zrobić z dwoma godzinami wolnego to obiecuję Ci, że krótka kima będzie jednym z najlepszych pomysłów, na jakie kiedykolwiek wpadniesz. Jeśli masz więcej niż dwanaście lat to prawie na pewno cierpisz na wieczną deprywację snu. Warto z tym walczyć. Sen leczy i dba o mózg lepiej niż cokolwiek innego na całym świecie.
21. Upieczcie razem sernik. Koniecznie.
22. Zróbcie razem film. Dla znajomych. Dla rodziny. Dla samych siebie. Może być ze scenariuszem a może być “na żywioł”. Może być o Waszej ulubionej knajpce, a może być o grze, o której macie skrajnie różne zdania.
23. Zaplanujcie podróż. Nawet jeśli się ostatecznie nie odbędzie. Nie wiem o co chodzi z planowaniem wyjazdów, ale czas spędzony na projektowaniu wycieczek to, przynajmniej dla mnie, cudowna zabawa. Zawsze. Bez wyjątków. A już zupełnie jest ekstra, gdy potem uda się ogarnąć tanie bilety i wyślecie mi selfie znad brzegu oceanu :)
24. Pójdźcie pobiegać. To nic nie szkodzi, że ostatni raz któreś z Was biegło gdziekolwiek tylko dlatego, że nagle wskoczyły reklamy w połowie filmu a i wtedy celem truchtu była wyłącznie lodówka po więcej lodów, bo proporcje lodów do ciastek w bezpośrednim otoczeniu łóżka niebezpiecznie przechyliły się na korzyść belgijskich triple-chocolates.
25. Zagrajcie w planszówkę dla czterech osób. Niech każde z Was wcieli się w dwóch graczy i próbuje odgrywać charaktery swoich postaci. Zalety są dwie. Po pierwsze, będziecie mogli pograć w więcej tytułów (gry planszowe dla czterech osób z reguły są średnie, gdy gra się wewnątrz pary). A po drugie – hej – darmowa zabawa w teatr.
26. Przygotujcie piknik w domu. Poprzesuwajcie meble, zróbcie sobie widok na okno lub na telewizor, ugotujcie coś pysznego, puśćcie film, otwórzcie okna i siedźcie razem pod kocami tak długo, aż nie zamarzniecie :))
27. Nauczcie się masażu – razem. Tak tylko mówię.
28. Czytajcie wikipedię. Niech jedno z Was wybierze artykuł i w jego trakcie klikajcie dalej w każdy interesujący Was link. Osoba, która opowie w komentarzach najśmieszniejszą “ścieżkę klików przez wikipedię” dostanie ode mnie internetową piąteczkę. Jedna z ostatnich “tras mistrzów” u nas to przejście od wykończeń stropów, przez architekturę USA, przez historię Europy, przez wypiętrzanie się gór po teoretyczne, przyszłe mega-kontynenty mogące powstać za sto milionów lat. Kto przebije?
29. Zacznij zupełnie nowy serial. Ja od siebie polecam Bojacka Horsemana, bo to najlepsza rzecz, jaką widziałem od lat. Albo Stranger Things, bo trochę mi zaspokaja potrzebę brakującego sezonu Twin Peaks. Albo Ricka i Morty’ego, bo są śmieszni.
30. Szukajcie odpowiedzi na losowe pytania. Zróbcie sobie herbatę, siądźcie naprzeciwko siebie i niech jedno zacznie: a co gdyby nigdy nie powstały statki? Jak wyglądałby wtedy świat? Albo gdyby botanicy byli odpowiedzialni za politykę?
31. Zajmij się tym, od czego uciekasz. Strzelam tylko, ale PRAWIE na pewno nudzisz się dlatego, że nie chce Ci się czegoś robić. A wiesz co? Może spróbuj metody z tego filmu i po prostu to zrób? Satysfakcja będzie wspaniała.
32. Przeczytaj książkę na zupełnie nieznany Ci temat. Najlepiej taką, która może Ci się teoretycznie przydać gdzieś w przyszłości. Jeśli szukasz inspiracji – tutaj mam dla Ciebie całkiem niezłą listą interesujących tytułów z pogranicza biznesu i psychologii. Albo zignoruj moją poradę i przeczytaj cokolwiek, choćby najmniej praktycznego. Twój mózg i tak będzie dzięki temu szybszy i lepiej rozćwiczony.
33. Uporządkuj komputer. Foldery, pliki, zdjęcia, muzykę, dokumenty, faktury. Marzę o tym od roku.
34. Dowiedz się. Tutaj też strzelam, ale być może jest coś, co Cię od dawna ciekawi? Na czym polega dokładnie jakiś konflikt? Jak działa system wyborczy w USA? Czy przysługuje Ci nadal tamten dziwny urlop? Zadzwoń. Sprawdź. Ogarnij.
35. Przeczytaj wywiad z Ryanem Holidayem. Być może interesujesz się filozofiami, marketingiem, pisaniem książek, strategiami wizerunkowymi i internetem. A być może nie. To, co prezentuje sobą Ryan Holiday i tak dostarczy Twojemu życiu przynajmniej jeden kubeczek dodatkowej wartości :)
36. Przeanalizuj swój styl. Posiedź chwilę na pintereście lub poczytaj magazyny. Przypomnij sobie swoich ulubionych bohaterów fikcyjnych. Może pora wyglądać trochę inaczej? Może jednak adidasy i skórzana kurtka? Albo jeansy i podkoszulek?
37. Rozpatrz dodatkową ścieżkę kariery. Nawet jeśli pracujesz na najstabilniejszym stanowisku na świecie warto mieć jakiś “plan B”. Zastanów się, do czego jeszcze masz predyspozycje. Gdzie jeszcze możesz użyć swoich kompetencji. Może brakuje Ci tylko jednego kursu do doskonałej alternatywy? Może warto ten kurs zrobić? Bycie baristą to super sprawa, serio.
38. Zrób listę. Czegoś, co Cię męczy. Czegoś, o czym marzysz. Listy porządkują i oczyszczają głowę.
39. Załatw sprawy z przyszłego tygodnia. To moja ulubiona metoda na nudę. Jeśli NAPRAWDĘ nie mam pomysłu na samego siebie to biorę kalendarz i powoli trzaskam obowiązki z kolejnego tygodnia. To znaczy – albo to, albo granie na komputerze :>
40. Policz finanse. Ile masz zabezpieczone? Jak tę kwotę zwiększyć? Czy możesz przeznaczyć stałe 10% na pewien długodystansowy cel?
41. Przejrzyj kursy online. Za darmo lub za grosze, lub za bardzo dużo kasy znajdziesz wspaniałe, trudne, rozwijające kursy na prawie każdy temat. Udemy, Coursera, CreativeLive oraz Masterclass czekają.
42. Wkręć się w doskonałe kanały na YouTube. Pierwsza Wojna Światowa dzień po dniu? Futuryzm w wykonaniu Rafała Masnego? Codzienne odpoczywanie z Rhettem i Linkiem? Rozumienie świata z Johnem Oliverem?
43. Poczytaj parę ostatnich notek na blogu :)
44. Obejrzyj najważniejsze prezentacje TED. Moje polecenia to Amy Cuddy, Brene Brown, Jill Bolte Taylor, Dan Pink oraz Shawn Achor. To ostatnie to jedno z najlepszych wystąpień publicznych w historii wystąpień publicznych.
45. Zagraj w darmową grę. Ściągaj Heroes of the Storm i widzimy się na serwerach ;)
46. Wkręć się w internetowe komiksy. Zawsze było ich sporo, ale ostatnio jakość niektórych rysowników bije na głowę jakiekolwiek rejestry przyzwoitości. Oatmeal. Poorly Drawn Lines. NHOJ. Death Bulge. Mr Lovenstein. Owlturd. Loading Artist. Wow.
47. Zrozum sytuację polityczną na świecie. To trudne. Ale możliwe. Wydaje mi się, że jedną z najważniejszych spraw jest aktualnie zupełnie wywrócona do góry nogami sytuacja świata arabskiego. Tutaj znajdziesz doskonały artykuł o tym, kto pierwszy podłożył lewarek i jakie naciski przeważyły o tym, że poszczególne kraje padały jak domki z kart. Tutaj z kolei coś mniej poważnego, o Iraku. A potem poklikaj w źródła.
48. Obejrzyj wywiady z cyklu Można. To projekt, który tworzę razem z Uniwersytetem SWPS. Wywiady z SUPER ciekawymi ludźmi związanymi z Uczelnią. Psychologia i nie tylko :)
49. Wkręć się w nowy podcast. To zawsze jest dobry pomysł.
50. Zainteresuj się blogosferą. Jeśli szukasz największych nazwisk, łap ranking Jasona Hunta. Jeśli szukasz wschodzących nazwisk, łap mój autorski SHARE WEEK. Albo poklikaj sobie samodzielnie po Niedzielach Dzielenia.
*********************************************************************************************************
Skorzystano ze strony : https://andrzejtucholski.pl/2016/50-sposobow-na-nude-co-robic-gdy-nie-ma-co-robic/